Nasze pielgrzymki
Pielgrzymkowa_majowka

Pielgrzymkowa majówka
30.04-02.05.2014


W dniu 30 kwietnia wyruszyliśmy, jeszcze przed świtem, na majową pielgrzymkę. Tym razem podróżowało 50-ciu pielgrzymów, a przewodniczył nam – zarówno na trasie jak i duchowo – niestrudzony pielgrzym, ks. Grzegorz Rajs.

Pierwszym naszym przystankiem na szlaku niektórych pereł Dolnego Śląska była Świdnica. Z jej historią zapoznał nas ks. Grzegorz. Zwiedzanie rozpoczęliśmy od jednego z największych kościołów Dolnego Śląska i jednocześnie od najważniejszego zabytku tegoż miasta. Piękna, późnogotycka katedra pod wezwaniem św. Stanisława i św. Wacława zachwyciła nas swoim ogromem, a najwyższą na Śląsku wieżę było już widać z daleka. Uwagę przykuwała również rzeźba św. Anny. Spacerując po Świdnicy mogliśmy zobaczyć – paradoksalnie – Pomnik, którego nie ma, Rynek miasta, malownicze kamienice mieszczańskie z XVI-XIX w., fontannę Neptuna. Odpocząć można było na ławeczce Marii Kunitz, przy jej posągu.

Kolejnym naszym punktem był także zabytek sakralny – Kościół Pokoju p.w. Trójcy Świętej, należącego do świdnickiej parafii Kościoła Ewangelicko-Augsburskiego w Polsce. Tutaj pani przewodnik zaznajomiła nas z historią tego niesamowitego miejsca, którego budowa ograniczona była wieloma warunkami, m.in.: kościół musiał być lokowany poza murami miasta, oddalony od nich na odległość strzału armatniego, nie mógł mieć dzwonnicy ani bryły przypominającej kościół, musiał być zbudowany z materiałów nietrwałych (drewna, słomy, piasku, gliny), a okres budowy nie mógł przekroczyć 1 roku.

Ze Świdnicy wyjechaliśmy przed godz. 10.00 w kierunku Sokołowska, zwanego Śląskim Davos. Miasteczko oglądaliśmy głównie z autokaru, a z jego historią i ciekawostkami zapoznał nas ks. Grzegorz oraz pani opiekująca się jedyną na Dolnym Śląsku Cerkwią Prawosławną.

Przed południem opuściliśmy to miasteczko i po krótkiej podróży zawitaliśmy do Chełmska Śląskiego. Nasze pierwsze kroki skierowaliśmy ku kościołowi św. Rodziny, a następnie do zespołów drewnianych domów, zwanych Dwunastoma Apostołami. Tutaj zastaliśmy w poetycki sposób zapoznani z historią tego miejsca, a także mieliśmy możliwość zakupienia lnianych pamiątek. Przy ryneczku można było podziwiać malownicze, zabytkowe kamienice.

Kolejny punkt pielgrzymki to Krzeszów. Tutaj zjedliśmy pyszny, polowy obiad i po chwili odpoczynku udaliśmy się na Eucharystię do Bazyliki Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny. Po Zespole Sanktuarium Matki Bożej Łaskawej w Krzeszowie oprowadził nas i bardzo interesująco opowiedział o historii tego miejsca przewodnik, p. Krystian Michalik. Zwiedzanie rozpoczęliśmy od kościoła p.w. św. Józefa, którego wnętrze ozdobione jest cyklem fresków Śląskiego Rembranta, M. Willmanna, zatytułowanym Radości i troski świętego Józefa, prezentującym w niespotykany sposób sceny z życia św. Rodziny. Co ciekawe, nie ma w nim ani jednej lampy – kościół oświetlany jest tylko i wyłącznie naturalnym światłem, które zapewnia mu specjalne położenie.

Sama Bazylika Mniejsza, nie bez powodu nazywana Europejską Perłą Baroku, zachwyca swoim ogromem i kunsztem jednocześnie: jej barokowe wieże, widoczne już z daleka, przebogate wnętrze świątyni w stylu rokokowym, zespół fresków o tematyce biblijnej i największy skarb sanktuarium – XIII-wieczna ikona Matki Bożej Łaskawej, najstarszy wizerunek maryjny w Polsce. Następnie przeszliśmy do Mauzoleum Piastów Świdnicko-Jaworskich, mieszczącego się na tyłach bazyliki.

Ostatnim punktem dnia pierwszego był Jawor – miejsce naszego zakwaterowania. Po obiadokolacji wielu spośród pielgrzymów udało się na wieczorny spacer po Jaworze, w czasie którego (dzięki uprzejmości tamtejszego proboszcza) zwiedziliśmy drewniany kościół ewangelicki p.w. Świętego Ducha.

Dzień drugi rozpoczęliśmy Eucharystią o godz. 6.00. Po śniadaniu wyjechaliśmy w stronę Jeleniej Góry, następnie do Szklarskiej Poręby, gdzie dołączył do nas przewodnik i dalej do Harrachov. Z autokaru można było podziwiać przepiękne widoki na pasmo Karkonoszy, szczyty: Szrenicy i Korony Sudetów, Śnieżki.

Naszym celem była Praga, stolica Czech. Dotarliśmy do niej ok. godz. 11 i rozpoczęliśmy zwiedzanie. Mieliśmy okazję zobaczyć zmianę warty, a następnie udaliśmy się do katedry św. Wita, Wacława i Wojciecha, siedziby arcybiskupów praskich, położonej na wzgórzu zamkowym Hradczany. Warto wspomnieć, że to właśnie w niej spoczywają władcy Czech i przechowywane są insygnia koronacyjne królów czeskich, w tym korona św. Wacława.

Następnie wyruszyliśmy na spacer po Pradze: przeszliśmy przez dziedziniec zamkowy, słuchając opowieści naszego przewodnika, dalej na Wyspę Kampa, a następnie na Most Karola. Stare Miasto zachwyciło nas swoim urokiem i licznymi zabytkami, do których należy m.in. Ratusz, Zegar Orloj, Pomnik Jana Husa. Dotarliśmy na Plac św. Wacława, należącego już do Nowego Miasta. Na tamtejszych pasażach mieliśmy możliwość zakosztowania czeskich specjałów oraz zakupienia pamiątek. Centrum Pragi opuściliśmy metrem, a z umówionego miejsca zabrał nas autokar. Do Jawora wróciliśmy ok. 21.30, gdzie czekała na nas obiadokolacja i nocleg.

Dzień trzeci zaczął się dla nas równie wcześnie jak poprzedni. Po wykwaterowaniu z ośrodka pojechaliśmy do miejscowości Pławna Dolna, gdzie mieści się galeria p. Dariusza Milińskiego. Mieliśmy okazję wejść do wielkiej, drewnianej Arki Noego, wewnątrz której znajdowała się część galerii artysty. Po zwiedzeniu miejsca, zrobieniu pamiątkowych zdjęć, trasą wiodącą przez Złotoryję i Lwówek Śląski, udaliśmy się na przejście graniczne w Radomierzycach, stamtąd zaś do najstarszego opactwa Cystersek w Niemczech, tj. Opactwa w St. Marienthal. Tutaj zwiedziliśmy klasztor, zapoznaliśmy się z historią miejsca i wzięliśmy udział we mszy św., odprawionej przez naszego Księdza, dzięki uprzejmości tamtejszych sióstr.

W dalszej kolejności udaliśmy się do Goerlitz. Niestety, pogoda, która dopisywała nam przez dwa pierwsze dni, opuściła nas – zimny wiatr utrudniał spacer po pięknym miasteczku. Mimo tego malownicze kamienice i zabytkowe budowle Goerlitz zapadły nam w pamięć. Późnym popołudniem wyruszyliśmy w drogę powrotną do naszej ojczyzny, w czasie której zjedliśmy pyszną obiadokolację. Na Suchą Górę wróciliśmy po godz. 22.00, zadowoleni, pełni wrażeń i… chętni do następnego wyjazdu.

Nie mogę tutaj pominąć faktu, że cała nasza pielgrzymka przepełniona była modlitwą i śpiewem; każdy z nas miał swój cel pielgrzymkowy, intencję dla niego ważną, którą mógł złożyć m.in. u stóp Krzeszowskiej Pani.
Ta relacja to tylko namiastka tego, co każdy z pielgrzymów przeżył i czego doświadczył. To, co najcenniejsze, zostało w sercu każdego z nas. Dlatego też serdecznie dziękujemy księdzu Grzegorzowi za całokształt tejże pielgrzymki, za trud włożony w jej organizację; za to, że mogliśmy doświadczyć tego, co powyżej opisane, ale i tego, co niewypowiedziane…

Barbara

Copyright © Parafia św. Michała Archanioła         Projekt: Wojciech Sitko         Redakcja: sg.par@wp.pl         Liczba odwiedzin: